środa, 31 października 2012

Glückauf Polonia - Sonderausgabe

Z przeczytaniem Glückauf Polonia spóźniłam się jakieś pół roku, bo powstał on jako specjalny numer z okazji Euro 2012. Tymczasem emocje już opadły i można świeżym, w miarę obiektywnym okiem przyjrzeć się prawie stupięćdziesięciostronicowej publikacji honorującej wieloletnią przyjaźń polsko-nadreńsko-westfalską.
Zaskoczyła mnie treść publikacji: nie tylko o piłce, ale także bardzo ciekawie o, na przykład, historii warszawskiego stadionu (gruzy 1944, największy bazar Europy, na którym sprzedaje się wszelkie nielegalne rzeczy, ponowny upadek, nowoczesna arena piłkarska), o Bońku, Deynie, obecnych zbirach stadionowych (pamiętajmy, że słowo huligan pochlebia chłopcom, może więc wstrzymajmy się od użycia go). Wszystko uzupełnione o historię przyjaźni polsko-nadreńsko-westfalskiej oraz bardzo ciekawą szatę graficzną i świetny, miły w dotyku papier czyni z gazety ciekawą pozycję nie tylko dla fanów piłki nożnej. Do nabycia za 5,9 euro na stronie www.glueckauf-polonia.de.

poniedziałek, 29 października 2012

Nowy numer P+ we współpracy z Ritą Baum - po polsku!/Neue Ausgabe von P+ in Zusammenarbeit mit Rita Baum - diesmal auf Polnisch!

P+ redagowane prze Antje Ritter-Jasińską znowu zaskakuje dogłębnym doborem tematów, ciekawymi artykułami i wiadomościami, które... pochodzą gdzieś z wnętrza polsko-niemieckiego organizmu, bo tak gruntowny research dziennikarski jest niemalże niemożliwy (mam tu na myśli konkretną sytuację, a mianowicie doniesienia po aferze "chopinowskiej" - wydaniu przez MSZ komiksu z Fryderykiem w roli głównej, który jednak nie jedynie wspaniale gra, ale też niezgorzej bluźni. Tym razem grubaśne pismo P+ wychodzi we współpracy z Ritą Baum. Polecam+! (dla chętnych: chętnie podzielę się tym świetnym czasopismem)

P+ von der Chefredakteurin A. Ritter-Jasińska überrascht wieder mit einer sorgfältigen Auswahl an Themen, mit interessanten Nachrichten und Informationen von reinen Innereien des Deutsch-Polnischen Organismus. Ich kann es mir kaum vorstellen, dass der wahnsinnig recherchierte Artikel einfach "so" geschrieben wurde. Diesmal wird P+ in Zusammenarbeit mit Rita Baum in einem Exemplar verkauft. Ich emPfehle +.

niedziela, 28 października 2012

"Achet-Aten" po polsku, niemiecku i angielsku/"Achet-Aten" auf Polnisch, Deutsch und Englisch

Od zeszłego miesiąca przez Amazon w wersji papierowej oraz na Amazon kindle można kupić "Achet-Aten" - książkę składającą się z trzech przeplatających się ze sobą opowieści dziejących się w różnych czasach autorstwa dr. Stevena Lawriego z University of Aberdeen. Dodam tylko, że książka jest w języku niemieckim, angielskim i polskim (w którym to miałam przyjemność maczać uczestniczyć) i na pewno zainteresuje wszystkich o inklinacjach egiptologiczno-orientalistycznych.
Zakupy przez: http://www.amazon.co.uk/Achet-Aten-or-1-1-618-ebook/dp/B009KAM112/ref=sr_1_2?ie=UTF8&qid=1351441877&sr=8-2

Seit ein Paar Wochen kann man auf Amazon (Papierausgabe) sowie auf amazon-kindle "Achet-Aten" kaufen. Das Buch besteht aus 3 sich ständig vermischenden Geschichten und interessiert bestimmt alle Fans von Altägypten. Es wurde von Dr. Steven Lawrie von der Universität Aberdeen geschrieben, ich habe bei der poln. Übersetzung gemacht. Einkaufen?: http://www.amazon.co.uk/Achet-Aten-or-1-1-618-ebook/dp/B009KAM112/ref=sr_1_2?ie=UTF8&qid=1351441877&sr=8-2

"Nasz język obcy" @ "Przekrój"

W zeszłotygodniowym numerze "Przekroju" jest fajny artykuł Anny Przybyll o rozwoju języka polskiego. Dla chętnych - mogę pożyczyć gazetę. Poruszany jest m.in. temat modnych ostatnio słów jak np. ministra, leming czy gimbus (muszę przyznać, że niestety nie wiedziałam, co to). Mądrzy ludzie na nowym "Przekroju" z podwójną redakcją nie zostawiają suchej nitki: że za bardzo lifestyle'owy, że nie szanuje czytelnika. A ja się drapię po głowie i zastanawiam: kiedy jakaś inna gazeta wypuściła czterostronicowy artykuł o języku. Drogi "Przekroju", macie wzloty i upadki, ale mnie przekonaliście.
Fot. Przekrój

czwartek, 25 października 2012

Wygłupiać/Wydurniać się...

Dlaczego w języku polskim poprawne są słowa wydurniać się czy wygłupiać się, a wyidiocać, wymoroniać, wybałwaniać, wyimbecylać, wydebilać już nie?

Warum kann man auf Polnisch "herumalbern" sagen, und "herumidiotieren" nicht?

sobota, 20 października 2012

"This ain't California" - ein Film von Marten Persiel/film Martena Persiela

W ramach WFF można było w Warszawie zobaczyć "This ain't California" - film dokumentujący życie w byłej NRD przez pryzmat deski, przyjaźni trzech młodych chłopaków, wyluzowanego stylu życia. Na tym tle osadzona jest historia Dennisa, głównego bohatera, jednego z trzech przyjaciół, który zawsze najwięcej broi, przekracza wszelkie granice, nie podporządkowuje się żadnej władzy. Film w bardzo ciekawy sposób łączy klamrą życie dzieciaków z opowieściami dorosłych kilkadziesiąt lat później. Z widowni oczywiście padło pytanie do producenta, czy nie czuje, że film "oszukuje" widza (część materiału nakręcono współcześnie). Denerwują mnie takie pytania. W końcu nawet dokument to po części dzieło sztuki, trzeba więc zaakceptować fakt, że reżyser pokazuje nam swoją wizję świata - już chociażby przez ten fakt nawet dokument nigdy nie będzie wiernym odzwierciedleniem rzeczywistość. Więcej na http://www.thisaintcalifornia.de/en/about-movie

Im Rahmen des Warsaw Film Festival wurde in Warschau "This ain't California" von Marten Persiel gezeigt. Wir haben gefürchtet, dass es ein wenig zu viel Skateboard geben wird, und zu wenig Geschichte der DDR, die uns eigentlich am meisten interessiert hat, es war jedoch nicht der Fall. Eine gute Verbindung von DDR durch Skateboardfahreraugen, Kindergeschichten, Zeichentrickelementen, Verrücktheit, Freundschaft, erster Liebe. Ein guter, guter Film. Die Zuschauer haben natürlich gefragt, ob die Filmemacher sie nicht angelogen haben, da der Film zum Teil heutzutage gedreht wurde. Diese Art Fragen macht mich einfach wahnsinnig. Die Künstler müssen ihre Filme doch irgendwie zusammenbauen... Mehr auf: http://www.thisaintcalifornia.de/en/about-movie

środa, 17 października 2012

pasjonat

Jak używają Państwo słowa pasjonat? Czy to ktoś, kto np. lubi książki? Pasjonanat literatury? Otóż nie. Mimo że słowa faktycznie używamy coraz częściej w tym znaczeniu, jeszcze do niedawna oznaczało ono osobę wściekającą się o byle co, targaną sprzecznymi emocjami. Proszę użyć słowa w tym właśnie znaczeniu i popatrzeć na miny znajomych... a może lepiej dać temu słowu w tym znaczeniu odejść w niepamięć i używać go już jedynie jako zwolennika? Co Państwo o tym sądzą?

Das polnische Wort pasjonat wird in der heutigen Sprache fast immer falsch benutzt. Früher bedeutete es eine verrückte, unberechenbare Person, einen Heißsporn. Heutzutage benutzt man das Wort, um eine Person zu beschreiben, die etwas sehr mag, z.B. pasjonat literatury - das ist ein Mensch, der gerne Literatur mag. Was für ein Unterschied! Hierzu warte ich gerne auf Ihre Meinung: Soll man das Wort im alten Gebrauch benutzen, oder die Sprache sich entwickeln lassen und sagen: pasjonat literatury?

niedziela, 14 października 2012

Materiały o Warszawie @ Spotted by Locals

Chciałam dzisiaj polecić Państwu coś z innej beczki - proszę zajrzeć na stronę http://www.spottedbylocals.com/warsaw/, gdzie znaleźć można artykuły i zdjęcia o Warszawie w kategoriach Sztuka i Kultura, Bary, Kino, Kawa i herbata, festiwale i eventy, muzyka, relaks, restauracje, zakupy, przekąski/snacki, teatry. Wszystkie artykuły pisane są w języku angielskim.

Heute wollte ich gerne die Seite www.spottedbylocals.com/warsaw präsentieren. Hier sind kurze Artikel und Fotos aus und über Warschau in folgenden Kategorien zu finden: Kunst und Kultur, Bar, Kino, Kaffee und Tee, Festivals und Events, Musik, Entspannung, Restaurants, Einkaufen, Snacks und Theater. Alle Artikel in engl. Sprache.

poniedziałek, 8 października 2012

"delit" znowu w Aktiviście

W najnowszym numerze magazynu delit znowu dużo o literaturze, śmiem twierdzić, że nawet ciekawiej niż zwykle. W tym wydaniu sporo o literaturze klasycznej, a przynajmniej bardzo dobrze znanej, ale gdzieś zapomnianej i zagubionej. I tak odnajdujemy tu Brechta, kiedyś wielkiego, teraz odrobinę niemodnego, Celana, Musila. Są też, co bardzo mnie cieszy, wywiady z tłumaczami: Małgorzatą Łukasiewicz i Andrzejem Kopackim. O literaturze, pomysłach i nowych wyzwaniach. Całość zamknięta Gaußem, który też należy do kanonu, tego bardziej nieoczywistego.

niedziela, 7 października 2012

Stanisław Ignacy Witkiewicz "Narkotyki"/"Drogen"

Abstrahując od samej treści książki, która może czytelnikowi przypaść do gustu lub też nie, należy zastanowić się nad faktem, jakim wyzwaniem jest przełożenie wspaniałego języka autora na inny, dajmy na to niemiecki, co zaraz stanie się próbą z moim udziałem. Oprócz tekstu i jego wyrazu, spójrzmy też na słowa już dzisiaj nieczęsto używane: gwazdrać, gwajdlić, gwędolić. Czy nie warto byłoby przewrócić je językowi polskiemu?

"Ciągłe obniżanie poziomu artykułów, książek i teatru do gustu danego przekroju społecznego doprowadza do tego, że wychowuje się coraz niższej wartości pokolenia, do których poziomu znowu trzeba się obniżać i w ten sposób dojdzie się wreszcie do społeczeństwa kretynów, dla których naprawdę sztuki Kiedrzyńskiego będą "niezrozumialstem" w teatrze z powodu ich zbytecznej filozoficznej głębi, dla których muzyka kabaretowa nawet stanie się za poważna, a wagonowa lektura dzisiejsza będzie tak trudna, jak dziś jest dla nich teoria Einsteina. Zanika na wszystkich punktach ambicja stworzenia czegoś doskonałego samego w sobie, chęć prawdziwego wysiłku i szczerości, i dążenia do prawdy - chodzi tylko o zdobycie pieniędzy za wszelką cenę".

"Das ständige Senken der Artikel-, Buch- und Theaterqualität bis zum Geschmack der jeweiligen sozialen Spiegelung führt dazu, dass Generationen von immer niedrigerer Qualität erzogen werden, zu denen Niveau man sich wieder senken soll, auf diese Weise kommt es im Endeffekt zu einer Gesellschaft der Kretins, für die die Stücke Kiedrzysnkis auch zu "Unverständlichkeit" im Theater wegen ihrer unnötigen philosophischen Tiefe werden, für die selbst Kabaretmusik zu klassisch sein wird, und die Unterhaltungslektüre so schwierig sein wird, wie heutzutage die Theorie von Einstein. In aller Hinsicht stirbt die Ambition aus, etwas Perfektes an sich zu kreiieren, die Lust zu richtiger Anstrengung und Ehrlichkeit, und die Lust zum Streben nach der Wahrheit - es geht nur um das Geld um jeden Preis"

sobota, 6 października 2012

Literatur aus Polen immer bei dir/Polska literatura na telefon

Während der Frankfurter Buchmesse wird Snippy vorgestellt: http://www.snippy-app.de/. Die App bietet eine neue Entdeckung der polnischen Literatur direkt auf deinem iPhone od. beim Android-System.

Podczas frankfurckich targów książki przedstawiony zostanie Snippy: http://www.snippy-app.de/, projekt prezentujący między innymi polską literaturę od razu na smartfonie (pierwsza wersja dostępna jest na iPhone).

Foto: PortalPoint.info

Mission/Misja

Während des Redaktionsstudiums an der Warschauer Uni haben uns die Dozenten mehrmals darauf aufmerksam gemacht, dass eine Firma nicht unbedingt eine Mission haben kann. Dieses sehr oft auf Polnisch benutzte Wort bezieht sich eher auf wohltätige Aktivitäten für andere Menschen. Eine Firma oder eine Bank haben keine Mission (es sei denn sie verteilen Kosmetika oder Geld).

Podczas studiów redakcji na UW wykładowcy wiele razy zwracali nam uwagę na niesamowicie nadużywane słowo MISJA. Kiedyś zarezerwowane dla instytucji o pewnych założeniach i pomysłach, teraz misja to po prostu pomysł (daleko szukać nie trzeba: http://www.miraculum.pl/strona/nasza-misja). Postuluję powrót do dawnego znaczenia i odniesienie tego terminu raczej do działań Polskiej Akcji Humanitarnej, Amnesty, albo instytucji o silnym działaniu na rzecz człowieka. Umówmy się, że firma kosmetyczna ani bank raczej nie mają misji (no chyba że kosmetyki albo pieniądze rozdają za darmo)!

10.2012: Adam Wolański "Edycja tekstów"

Absolutna "Biblia" dla osób interesujących się sprawami szeroko pojętej edycji, korekty, redakcji tekstów drukowanych czy stron www. Znajdziecie w niej Państwo nie tylko kwestie podstawowe, jak na przykład użycie pauz, półpauz, cudzysłowu, ale także informacje o zapisie cyfr i liczb w tekście, jednostkach miar i wag, skrótów.

Autor pochyla się także nad cechami immanentnymi wybranych rodzajów publikacji, nad bibliografiami, poprawnym cytowaniem, tworzeniem przypisów, indeksów czy tabeli, wszystko w użyciu w tekście pisanym albo na stronach www. Książka obfituje w ilustracje z dokładnym opisem omawianego zagadnienia.

Publikację nabyć można w internetowej księgarni wydawnictwa PWN: http://ksiegarnia.pwn.pl/produkt/7004/edycja-tekstow.html?gclid=CJGl1__867ICFUWS3godNxIARQ lub próbować szczęścia w antykwariatach albo na portalach internetowych oferujących książki używane.